Jabłecznik z bitą śmietaną czy szarlotka na kruchym spodzie? Co wolicie?:)
Jeżeli chodzi o ciasta z jabłkami to ja lubię chyba każde.
Jednego dnia mam ochotę na kruchy spód, drugiego na biszkopciki.
Idealne na popołudnie spędzane z książką lub albumem (tak, tak widać tam zdjęcia ślubne… :))
Ten jabłecznik z bitą śmietaną jest chyba najprostszy, jaki robiłam.
Kilka chwil, przywitanie się z lodówką i możemy cieszyć się smakiem jabłek.
Ja skorzystałam z obręczy/pierścieni ale ten przepis można zastosować też do tortownicy.
Składniki na 4 porcje:
- 4 duże, kwaśne jabłka
- 1 galaretka pomarańczowa (z cukrem)
- 2 łyżki cukru pudru
- 200ml śmietany kremówki
- 2 łyżeczki żelatyny
- 1 szklanka wody + 100ml wody
- opakowanie biszkoptów
Jabłka obieramy, kroimy w kostkę, wrzucamy do garnuszka, zalewamy szklanką wody i gotujemy do miękkości. Gdy jabłka zmiękną dosypujemy galaretkę pomarańczową, mieszamy dokładnie. Odstawiamy do ostygnięcia. Gdy masa zacznie gęstnieć wylewamy ją na poukładane w pierścieniach biszkopty. Wstawiamy do lodówki na 1 godzinę.
Żelatynę rozpuszczamy w 100ml wrzącej wody, odstawiamy do ostygnięcia.
Śmietanę kremówkę ubijamy na sztywno, ciągle miksując dodajemy cukier oraz po łyżeczce żelatyny. Bitą śmietanę wykładamy na wierzch jabłecznika i chłodzimy (najlepiej kilka godzin).
Przed podaniem możemy posypać cynamonem lub innymi przyprawami.
Brak komentarzy