Czekoladowe choinki powinny być na każdym stole podczas Bożego Narodzenia! 🙂 Są tak przepiękne, że aż szkoda je zajadać. Przygotowałam kiedyś coś podobnego na Wielkanoc – takie wiecie, gniazdka w środku z kolorowymi, czekoladowymi jajeczkami. W tym roku postawiłam na choinki, które tak naprawdę mogą cieszyć oczy i podniebienie jeszcze przed świętami. Musicie jednak uważać, żeby czekolada się nie roztopiła więc radzę je trzymać krótko w ciepłym miejscu, albo bardzo porządnie schłodzić w lodówce przed podaniem. Przepis na czekoladowe choinki bez pieczenia jest bardzo prosty, ale cudowny! 🙂
Jak tak teraz na nie patrzę, to myślę sobie, że spokojnie mogłyby udawać świąteczne stroiki, gdyby je przybrać zielonymi listkami czy świeżą żurawiną. Kombinujcie, a zachwyt rodziny murowany!
Do przyrządzenia tych czekoladowych choinek możecie użyć też np. słupków migdałów (tak też zrobiła Kasia z ChilliBite) czy innych łakoci – myślę, że krakersy też się sprawdzą. Ważne, żeby kształtem było to podobne do paluszków, tak, aby po złożeniu ich ułożenie było nieregularne i wyglądało naturalnie.
Składniki na 3 czekoladowe choinki:
- 50g czekolady mlecznej
- 50g czekolady gorzkiej
- słone paluszki/paluszki z sezamem
- cukier puder
Czekolady roztapiamy w kąpieli wodnej. Paluszki łamiemy na mniejsze kawałki, najlepiej, żeby były one zróżnicowane długością. Mieszamy czekoladę z paluszkami, na silikonowej macie lub papierze do pieczenia rysujemy okręgi – u mnie trzy różne średnice + czubek choinki. Nakładamy czekoladę z paluszkami i dociskamy do spodu uważając przy tym, żeby wszystkie elementy były zlepione czekoladą. Następnie odstawiamy blaszkę na ok 1 godzinę do lodówki. Po tym czasie delikatnie odklejamy piętra choinki, ustawiamy je kolejno na sobie i obsypujemy cukrem pudrem. Przechowujemy w lodówce.
Brak komentarzy