To się nazywa spontan 🙂 Dziś Halloween więc przygotowałam paluchy wiedźmy, które zarówno ja i Michał zabraliśmy do pracy. Trzeba sobie czasem umilić tak dzień i zamiast śniadania zjeść ciastka… Może być lepiej? Wątpię. Bierzcie zatem przepis na paluchy wiedźmy i zróbcie jeszcze wieczorem – pamiętajcie, aby ciasto było mocno schłodzone, a piekarnik gorący – dzięki temu halloweenowe ciastka się nie rozpłyną i zachowają kształt.
W pracy śmiałam się dziś, że straszą zawartością cukru i glutenu, a to przecież w tych czasach obrzydliwe…
Składniki na 50 paluchów:
- 200g masła
- 2 szklanki mąki pszennej + kilka łyżek
- 3/4 szklanki cukru pudru
- 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 1 jajko
- kilka kropel aromatu waniliowego/ziarna z 1 laski wanilii
- dodatkowo: dżem/migdały
Wszystkie składniki na ciasto zagniatamy razem. Ciasto chowamy do lodówki na ok. 30-40 minut, aby je mocno schłodzić. W dłoniach formujemy wąskie paluszki, które odpowiednio nacinamy i dekorujemy migdałami/nerkowcami. Ciastka przed pieczeniem chowamy jeszcze na 15 minut do lodówki, następnie pieczemy ok. 10 minut w 190 stopniach. Studzimy na kratce.
Ciasto podczas pieczenia trochę rośnie więc zostawcie przerwy między paluchami wiedźmy. Smacznego!
Brak komentarzy