ul. Zgoda 3
Warszawa
Gdy umówiłam się z Elizą (Fashionelka) na śniadanie, to w głowie miałam jedno hasło- “Bułkę przez bibułkę”. Słyszałam o tym miejscu wiele dobrego- że pyszne bajgle i croissanty, ale że porcje małe, a ceny wysokie. Jednak okazja była wyjątkowa- Eliza występowała w Dzień Dobry TVN i musiałyśmy to uczcić boczkiem. Tak, boczkiem!:)
Eliza zamówiła więc JAJO- jajo sadzone, boczek, bagietka, sałatka, do tego świeżo wyciskany sok pomarańczowy na który również się zdecydowałam. Ja chciałam spróbować owianego sławą bajgla więc padło na: BAJGIEL I S-KA- bajgiel, omlet, boczek, pomidor i serek ze szczypiorkiem.
Wnętrze lokalu jest bardzo przyjemne. Można czuć się tam swobodnie, atmosfera sprzyja rozmowom, w tle słychać było utwory zespołu Hey, które z Elizą sobie śpiewałyśmy pod nosem. To takie miejsce idealne na II śniadanie czy leniwy lunch. Dosyć jasno, chociaż miejsca jest mało. No i o intymności możemy raczej zapomnieć, bo stoliki są małe i jeden ustawiony jest obok drugiego. W centralnym punkcie lokalu jest duży, drewniany stół, taki koedukacyjny:)
Dobra, przyznam się bez bicia, obie z Elizą trochę zasmuciłyśmy się porcjami. Bajgiel nie był jakiś duży, jedno jajko na patalence i boczek też nie sprawiało wrażenia, że Eliza zaspokoi swój głód. Jeśli chodzi o samego bajgla to był genialny. Nie jadłam jeszcze tak dobrego! Omlet jajeczny, chrupiący boczek, serek śmietankowy ze szczypiorkiem- wszystko komponowało się bardzo smacznie. Gdy go kończyłam mój żołądek był już pełny! Szczęście dopełnił sok z pomarańczy. Ten widok <3
Podsumowując: jeśli w planach masz plotki, ploteczki, chcesz usiąść z przyjaciółką czy chłopakiem w miłym miejscu i delektować się lenistwem to Bułkę przez bibułkę jest odpowiednie! Znajdziecie tu całkiem spory wybór śniadań, sałatek, kanapek i słodkości. A ceny idą w parze z jakością:)
Wszyscy mówimy: Czeeeść Eliza! 🙂
Byliście w tym lokalu? Jedliście bajgle? Gdzie jeszcze się warto wybrać na dobre śniadanie w Warszawie?
3 komentarze
Byłam, jadłam – pyszności 😛
a skusiłaś się może na słodkie śniadanie? jestem ciekawa czy warto 🙂
W Warszawie bywam sporadycznie, dziś przechodziłam obok “Bułkę przez bibułkę” i gdybym nie wyszła dopiero co z “Mąki i wody” (średnio udana wizyta), to pewnie bym wskoczyła na bajgla. Może następnym razem (czyli gdzieś za rok 😉 ), bo wygląda pycha.