Aż nie wierzę, że to już rok:)
Taki wspaniały, obfitujący w tysiące kulinarnych inspiracji,
we wspaniałe blogerskie spotkania i w cudownych ludzi, których miałam okazję spotkać na swej drodze.
Jest tak, że nie wyobrażam sobie prowadzenia bloga,
Smakowity kąsek to moje dziecko i już!
Poświęcam mnóstwo czasu na gotowanie, pieczenie,
a potem sprzątanie po moich zachciankach.
Ale warto.
Życzę sobie, żebym zawsze pamiętała, że dla Was warto się wysilać i próbować upiec najlepszy biszkopt czy zrobić pyszny obiad, żeby potem móc się z Wami nim podzielić.
Dziękuję wszystkim na raz i każdemu z osobna:)
A dziś mam dla Was tort, piękny, choć już cały zjedzony!:)
Pozostało po nim wspomnienie i te kolorowe zdjęcia.
Składniki na biszkopt są takie same jak w przypadku tego przepisu: KLIK + 1 jajko więcej:)
Przypominam, że mój biszkopt ma średnicę 17cm.
Składniki na krem:
- 500ml śmietany kremówki
- 250g serka mascarpone
- 4 łyżki mleka
- 2 białe czekolady
Dekoracja:
- 8 paczek wafelków Kit Kat
- 1 duża paczka lentilek (mogą być m&ms, ja skorzystałam z tańszej opcji)
- wstążeczka
Czekoladę rozpuszczamy w kąpieli wodnej, dodajemy 4 łyżki mleka i mieszamy.
Odstawiamy do ostygnięcia (gdybyśmy wlali gorącą mieszankę do kremówki ta natychmiast by się rozpłynęła).
Kremówkę ubijamy na sztywno, dodajemy do niej mascarpone i miksujemy- dosłownie przez chwilkę- im dłużej będziemy miksować tym większe prawdopodobieństwo, że masa nam się rozwarstwi tj. zważy.
Wlewamy ostudzoną czekoladę i mieszamy drewnianą łyżką.
Odstawiamy do lodówki na godzinę, aby czekolady związały masę.
Gotowy, ostudzony biszkopt przekrawamy na 2-3 części- w zależności od upodobania. Każdą warstwę smarujemy kremem.
Mając gotowy tort smarujemy jego boki kremem, przykładamy do nich wafelki- koniecznie zwiążcie je wstążką, bo mogą odpaść:)
Na górną warstwę kremu sypiemy lentilki, wbijamy napis bądź świeczkę i gotowe!
Krem na pewno Wam zostanie więc pozostaje tylko wyjadać go z lodówki:)
18 komentarzy
A więc hepibirfdej 😀 :* i wszystkiego czekoaldowego :*
W takim razie Najlepszego, co tylko sobie życzysz i zaplanujesz, by się speniło;)
A torcik przepiękny!!!
sto lat!
a tort? poezja:D:D:D przecudnie udekorowany
Sto lat, sto lat niech żyję, żyję nam… PIękny tort! Mój SYnek to by za nim oszalał 😀
sto lat smacznych wpisow!
Sto lat;) Ja zaczęłam nie tak dawno, a też już sobie nie wyobrażam funkcjonowania bez bloga:)
gratluję wytrwałości, tort mega wypaśny! poczęstuję się, bo dzisiaj ja mam urodziny 😀
uwielbiam ten tort <3 kolejnych lat! :*
Cudny torcik i śliczne zdjęcia 🙂 ! Wszystkiego naj- samych smacznych wpisów i kulinarnych (i nie tylko) atrakcji przez najbliższe 100 lat 🙂
Szkoda tylko ,że nie podałaś źródła . Korzystanie z cudzych pomysłów i podawanie ich za swoje. Tak dobra i szanująca się blogerka nie postępuje. Dla mnie wielki minus. Jeśli taki jest Twój sposób na wpisy, to lepiej żebyś nic nie pisała.
tego tortu jest tyle wersji, że nawet nie wiem, którą miałabym podać za źródło- a smak kremu sama wymyśliłam- to żadna filozofia;)
jak przejrzysz wcześniejsze wpisy to zobaczysz, że do każdego podaję źródło, jeśli z takowego korzystam.
Wszystkiego najlepszego Smakowity Kąsku! Rośnij nam w siłę!
100 lat, dużo wytrwałości i jeszcze więcej cierpliwości 😉
Tort dla dziecka, czy nie i tak na pewno pyszny – moje Młode ma urodziny tego samego dnia co ja więc kto wie, może właśnie taki zagości na stole i nie ważne kto wymyślił tę dekorację 😉
Piękny! Wszystkiego najlepszego z okazji urodzinek bloga 🙂
I kolejnych lat blogowania! Wszystkiego najsłodszego:)
Graaaatulaaaacje!!!!!!!!!! Powodzenia i wytrwałości!!!
Paulina, serdeczne gratulacje! mam nadzieję, że kolejne lata przyniosą równie dużo radości
a tort jak malowany. heh najchętniej poobgryzałabym boki 😉
fantastyczny pomysł na tort! powodzenia w dalszych wypiekach:)