Uwielbiam organizować dla Was konkursy,
szkoda tylko, że nie mogę nagrodzić wszystkich.
Ale dziś nie interesuje Was moje gadanie tylko wyniki, no nie?:)
A zatem….
Jaki zbieg okoliczności! Dzisiaj kupiłam aż 3 opakowania tych galaretek, bo są idealne dla mnie – bez żelatyny 🙂 Żałowałam w sklepie bardzo, że nie ma smaku bananowego, bo chcę je użyć właśnie do bananowca na zimno… Ale ktoś już wyżej o bananach pisał.
Więc może jagody? Czy można nie lubić jagód? Pomyśl, jak fantastycznie komponowałyby się z sernikiem ( u mnie wykonanym z tofu) na zimno, z galaretką na wierzchu…
Moja inna propozycja to agrest. Dlaczego agrest? Bo jest to propozycja możliwa do realizacji (niektóre powyższe pomysły są mało realne), a smak fantastycznie niebanalny, kwaskowy.
Więc może jagody? Czy można nie lubić jagód? Pomyśl, jak fantastycznie komponowałyby się z sernikiem ( u mnie wykonanym z tofu) na zimno, z galaretką na wierzchu…
Moja inna propozycja to agrest. Dlaczego agrest? Bo jest to propozycja możliwa do realizacji (niektóre powyższe pomysły są mało realne), a smak fantastycznie niebanalny, kwaskowy.
jabłko z cynamonem:) będzie idealna do szarlotki.
Anonimowy
w ostatnich minutach konkursu proponuje galaretkę o smaku bananowym lub karamboli ( pyszny owoc słodko kwaśny), idealny do deseru w upalne dni lata 😉
Galaretki wybrane przeze mnie:
Majka:
Ja bym chciała galaretkę “przezroczystą” jak woda, nie różowa, nie zielona. Taka galaretka miała by np smak Liczi. Niedoceniany owoc w Polsce 😉
Może by tak smak kaki? Moim zdaniem jest to niedoceniany owoc i bardzo miło byłoby dostać gdzieś galaretkę o takim smaku 😉
Proszę o kontakt e-mailowy osoby, które wygrały!
GRATULACJE!:)
Opuściłam spamowy komentarz od Master Chefa, parę osób dopisało później adres, albo poprawiło literówkę- te komentarze również opuszczałam.
4 komentarze
Normalnie nie wierzę, że udało mi się coś wygrać 🙂
Ja również nie wierzę. Dziękuję i pozdrawiam 😉
🙂 miło mi dziewczyny, że sprawiłam niespodziankę!
gratuluje:)
pozdrawiam