Dzień Matki to również moje imieniny,
z tej okazji upiekłam czekoladowe bezy,
i zrobiłam mini torcik (w sam raz dla 4 osób!).
Dodatek kakao sprawia,
że bezy zupełnie inaczej się zachowują!
Czekałam jak głupia przed piekarnikiem
dodając co chwilę kolejnej 5 minut, bo bezy w ogóle nie pękały.
Po godzinie powiedziałam DOŚĆ
i wyłączyłam piekarnik,
dobrze zrobiłam, bo bezy były idealnie upieczone!:)
Składniki na czekoladową pavlovą:
- 6 białek
- 300g cukru
- 3 łyżki kakao
- 1 łyżeczka octu
Białka ubijamy na sztywno, dodajemy po łyżce cukru. Ubijamy dalej dodając kakao oraz ocet.
Masę nakładamy na papier do pieczenia – możemy rozsmarować na 3 średnie blaty (jak ja to zrobiłam) bądź inaczej (mi została jeszcze beza więc upiekłam potem małe beziki).
Wstawiamy do rozgrzanego do 180stopni piekarnika, następnie po 7minutach skręcamy temperaturę do 140-150 stopni i pieczemy 1godzinę (w przypadku małych bez czas powinien być krótszy- ok. 45minut).
Do dekoracji użyłam śmietany kremówki oraz truskawek, kiwi i mandarynek. MNIAM!
11 komentarzy
Jeju, jaki piękny! Jestem pod wrażeniem!
Chętnie bym zjadła kawałeczek 🙂
oj narobiłaś smaku…:))
Najlepszego! Pysznie!
Ale to musiało być słodziutkie;)
Sama słodycz 🙂
yaaami!
Gdyby ten tort mógł gadać, zapewne słyszałabym go nawet tutaj *.*
Toż to rozpusta w biały dzień!
ale bogato ozdobiony – cudownie!
PIĘKNY!Aż strach “ruszyć” taka kompozycję…nic tylko siedzieć, patrzeć i podziwiać 🙂
Cudowny deser 😀
tak jak wspomniałam na fejsie – przegięcie dokumentne 😀 ( pozytywnie oczywiście )
pozdrawiam :*