Zachciało mi się koloru na talerzu- żółtego!
Ta wszechobecna szarość mnie dobija.
Jest taka męcząca.
Zaczęłam praktyki w przedszkolu.
Bardzo mi się podoba- gromadka dzieciaczków i ich dwie ciocie- ja-praktykantka i ciocia Gabrysia- ich nauczycielka, a moja opiekunka.
Jest cudownie, i bardzo śmiesznie, i tak, że nie mogę się doczekać jutra!
Ale wracając do przepisu- to zupa bardzo nam smakowała, bardziej niż ostatnim razem (za dużo pieprzu dałam!). Jest łagodna, sycąca i ślicznie wygląda.
Składniki:
- 1kg miąższu z dyni
- 3 ziemniaki
- 3 ząbki czosnku
- 600ml bulionu
- 2 łyżki curry
- 50g masła
- pieprz, ew. sól do smaku
- mleczko kokosowe
Na maśle podsmażamy cebulkę i czosnek. Dynię kroimy w kostkę, wrzucamy do garnka razem z ziemniakami i zeszkloną cebulą, zalewamy bulionem. Gotujemy. Kiedy warzywa zmiękną i trochę ostygną miksujemy blenderem i ponownie stawiamy na ogniu. Dodajemy przyprawy- curry, pieprz i sól. Po paru minutach gotowania zupa jest gotowa.
Podajemy udekorowaną mleczkiem kokosowym bądź bez niego, jak kto woli.
Smacznego!
5 komentarzy
żałuję, że nie jadłam, bo kolor piękny
Długa jesień bez śniegu to i długo mamy dynie!
Super!
Wygląda smakowicie.Chyba sama spróbuję zrobić.Gratuluję pomysłu i życzę sukcesów.
Ojejku! Jak ja bym chciała taką zupkę! Ma cudowny kolorek 🙂
W sam raz na te szare dni:)Ja w przyszłym roku Jasia chcę dać do przedszkola i tak się zastanawiam gdzie? bo w okolicy dużo .A w którym przedszkolu masz praktyki ,fajne jest? 🙂