Kto nie lubi ciastek?
Tyle możliwości zmodyfikowania podstawowego przepisu.
Ja miałam już trzy tury pieczenia ciastek (takie po 4-5 blach jedna), te jednak są najzdrowsze.
Specjalnie dla K. dodałam czekoladę, żeby nie obwiniał mnie za to, że zrobiłam ciastka tylko dla siebie.
Nie są całkiem kruche, są ciężkie i trzeba je długo przeżuwać, ale czuć, że są zdrowe!:)
Jak sobie pomyślę, że za miesiąc o tej porze będzie praktycznie po świętach…
Macie świadomość, że to już zaraz?
Makowiec, piernik, kalendarz adwentowy, wypisywanie kartek świątecznych i kupowanie papieru do pakowania!
Już nie mogę się doczekać!
Tymczasem zapraszam na ciastka:)
Składniki:
- 300g mąki pszennej
- 200g otrębów owsianych
- 100g miodu (tylko nie sztucznego!)
- 3 jajka
- suszona żurawina, gorzka czekolada posiekana na małe kawałki
Wszystkie składniki mieszamy, zagniatamy ciasto (uwaga: będzie bardzo zwarte i twarde).
Rozwałkowujemy na grubość ok. 1.5cm, możemy podsypać mąką.
Wykrawamy kółka i pieczemy na wysmarowanej tłuszczem blaszce ok. 15min w 180°C
Dodaję do akcji:
7 komentarzy
śliczne! skuszę się na jedno 🙂
już lubię te ciasteczka.
Intrygują mnie takie owsiane ciasteczka 🙂
o tak, nie ma to jak wcinać zdrowe ciasteczka bez wyrzutów:)
smakowicie wygladaja te ciasteczka;) milo mi poznac ;))
te ciasteczka muszą być pyszne! bardzo takie lubię! oooj ja też już tak bardzo nie mogę doczekać się świąt! ale wiesz, podobno od poniedziałku ma zacząć padać śnieg :–D
i ja także mam na nie chrapkę!