Placuszki kokosowe są bardzo sycące, a sama mąka jest wymagająca. Zachowuje się ona zupełnie inaczej podczas pieczenia/smażenia niż pszenna. Nigdy nie zapomnę prób z leniwymi, które próbowałam zrobić właśnie z tej mąki. Totalny niewypał! Leniwe praktycznie się rozpłynęły w wodzie, drugą partię zrobiłam z mąką pszenną i były cudowne, dla przypomnienia: leniwe fit.
Jeśli obawiacie się przygotowania placków z samej mąki pszennej dodajcie wiórek kokosowych lub 1/3 części mąki pszennej – placuszki kokosowe wyjdą na 100%. Jeśli chcecie, aby były bardziej puszyste ubijcie pianę z białek.
Składniki
- 2 duże jajka
- 3 czubate łyżki mąki kokosowej
- 1 łyżka wiórek kokosowych
- 75 ml mleka bez laktozy/mleka kokosowego lub maślanki
- 1 łyżeczka stewii
- 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia/sody oczyszczonej
- dodatkowo: truskawki/migdały/syrop klonowy
Wszystkie składniki mieszamy razem (ewentualnie ubijamy białka wcześniej i delikatnie łączymy je z sypkimi składnikami). Ciasto odstawiamy na kilka minut tak, aby mąka kokosowa i wiórki zgęstniały. Na patelni rozgrzewamy odrobinę oleju kokosowego i smażymy placki z obu stron. Placuszki kokosowe podajemy z truskawkami, migdałami i syropem klonowym (u mnie opcja 0 kalorii).
Brak komentarzy