Pesto z liści rzodkiewek jadłam pierwszy raz właśnie po jego przygotowaniu. Jest delikatnie ostre, dodatek orzechów macadamia sprawia, że jednocześnie jesteśmy w stanie wyczuć delikatną słodycz. Ten dodatek wynikał tylko i wyłącznie z braku orzechów piniowych, ale moim zdaniem, był to strzał w dziesiątkę. Podobnie sprawa się ma jeśli chodzi o inne dodatki do pesto – np. ziarna słonecznika czy pestki dyni. Oczywiście nieodzownym elementem każdego pesto jest parmezan i absolutnie nie możecie go pominąć! No, chyba że polskim serem bursztyn, który jest niesamowicie kruchy i delikatnie pikantny.
Liście rzodkiewek odtruwają organizm z toksyn, działają przeciwzapalnie i zawierają sporo witaminy C. Wiecie, że zawierają więcej żelaza i wapnia niż szpinak? Regulują także przemianę materii, a do tego są na tyle smaczne, że z powodzeniem możecie przygotowywać sałatki czy koktajle z ich dodatkiem. Jak już przygotujecie pieczone rzodkiewki, kolejnym krokiem ku wiośnie powinno być właśnie to pesto z liści rzodkiewek!
Składniki:
- pęczek liści rzodkiewek
- 5 łyżek posiekanych orzechów macadamia
- 3 łyżki startego parmezanu (ja jestem leniuchem więc dodałam kostkę)
- ok. 1/3-1/2 szklanki oliwy
- 1 ząbek czosnku
- sól, pieprz
- ew. sok z cytryny
Liście rzodkiewek myjemy, wrzucamy do blendera z wyłuskanymi z łupin orzechami, parmezanem i czosnkiem. Zalewamy oliwą, doprawiamy do smaku solą i pieprzem, dodajemy trochę soku z cytryny, który podkręci smak. Blendujemy całość na gładką masę.
Najlepiej na wierzch dolać odrobinę oliwy, która zatrzyma proces psucia się pesto. Przechowujemy w zimnym miejscu, najlepiej w zamkniętym słoiczku około tygodnia. Pesto z liści rzodkiewek to świetny dodatek np. do makaronów, ale również do kanapek z kozim serem i sałatek.
5 komentarzy
Słyszałam kiedyś o wykorzystaniu liści rzodkiewki, ale jeszcze nie próbowałam. Pomysł z pesto bardzo fajny 🙂
no pewnie, ze można zrobić z tymi liśćmi więcej niż wyrzucić. np. zupa, mniam 🙂 a pesto robię jutro
<3 cudownie, ja zrobię w weekend jeszcze raz, marzy mi się makaron z pesto i parmezanem, w duuużej ilości :)
zrobiłam, o matko, jakie dobre!
Cieszę się 🙂 Smacznegooo!