Najlepsze seriale, odcinek trzeci!:) Tym razem pod lupę wzięłam obrazy komediowe, te, które bawią do łez i się nie nudzą. Jestem bardzo ciekawa czy oglądacie któreś z wymienionych przeze mnie?:) Dajcie znać!
1. Friends– historia dotyczy grupy przyjaciół, którzy mieszkają ze sobą i obok siebie. Akcja Przyjaciół rozgrywa się w Nowym Jorku, gdzie bohaterowie mieszkają i pracują. Mnóstwo rozterek, problemów, miłosnych uniesień dzieje się w Central Perk czyli kawiarni w której wszyscy przesiadują:)
Monica, Rachel, Phoebe, Joey, Chandler i Ross to wspaniałe postacie, z którymi możemy się identyfikować. Każdy z nas potrzebuje wsparcia drugiej osoby, każdy chciałby się otaczać takimi przyjaciółmi!:) Serial można oglądać na okrągło. Ja wracam do niego zawsze w wakacje, niby to 10 sezonów, ale na lipiec i sierpień jak znalazł!
2. Glee– z tym serialem mam mały problem: jestem jego absolutną fanką. Akcja pierwszych sezonów rozgrywa się głównie w McKinley High School w Ohio. Will Schuester, nauczyciel hiszpańskiego zamarzył o odratowaniu szkolnego chóru… Próbuje więc z całych sił znaleźć prawdziwe talenty i mimo intryg trenerki cheerleaderek, Sue Sylwester, całkiem nieźle mu to wychodzi…
Oglądając Glee przypominam sobie swoje liceum, swoje wcześniejsze plany, marzenia. Te wszystkie wydarzenia z licealnego życia bohaterów w porównaniu z pięknymi piosenkami tworzą niezapomniane chwile przed tv czy laptopem. Nie raz śmiałam się do łez, lub złościłam ogromnie na serialowe złe charaktery. Obecnie czekam na finałowy sezon Glee:)
3. New Girl– Jess i chłopaki, to hit tego lata. Jess poznajemy w momencie poszukiwań pokoju. Jest na rozmowie u trzech facetów- Nicka, Coucha i Schmidta, opowiada im o swoim miłosnym zawodzie iii dostaje u nich pokój! Odcinki trwają nieco ponad 20 minut, pojawia się kilka przystojnych facetów, pięknych kobiet i np. Prince!:) Tytułowa piosenka niesamowicie wpada w ucho!
Cudownie świeży serial, piękna Zooey, dużo śmiechu, uśmiechu i pozytywnej energii. Aż marzy się o współlokatorach!:) Serial póki co ma 3 sezony (każdy ma swój urok, nie podzielam zdania, że z każdym kolejnym sezonem serial jest gorszy), od września rusza emisja kolejnych odcinków, w których pojawi się Jessica Biel!:) Ciekawa jestem bardzo, jak to wszystko się potoczy.
4. How I met your mother– czyli jak poznałem waszą matkę, to historia opowiadana przed Ted’a, ojca dwójki dzieci, o tym, co doprowadziło go do poznania ich matki. Mamy tu 5 bohaterów, przyjaciół, którzy mieszkają w Nowym Jorku i spotykają się w ulubionym barze…Warto obejrzeć, przynajmniej pierwsze sezony!
Ja uwielbiam Neila Patricka Harrisa, który grał Barneya, moim zdaniem on trzymał ostatnie sezony… Serial jest przyjemny, łatwy w odbiorze, mimo iż powinien być krótszy o 2-3 sezony to warto mu poświęcić chwilę i przyjrzeć się historii Marschalla, Lily, Ted’a, Barney’a i Robin.
Brak komentarzy