Racuchy z bananami- absolutnie fantastyczny pomysł na bezglutenowe racuchy:)
Są pyszne, chrupiące z zewnątrz i mięciutkie w środku. Sporo rosną podczas smażenia. Myślę, że gdybym użyła głębokiego garnka, a nie patelni, to mogłyby one wyjść nieco bardziej okrągłe i swoim wyglądem przypominać pączki:) Ja jednak nie przepadam za głębokim tłuszczem i staram się go unikać:)
Niemniej jednak z racji tłustego czwartku ten przepis podaję Wam w środę, żebyście mogli ewentualnie upiec je już dziś, drugiego dnia będą równie pyszne pod warunkiem, że dobrze je przechowacie w lodówce (przykryte folią) i odgrzejecie w piekarniku czy mikrofali, żeby znów mogły się napuszyć:)
Przepis oryginalny pochodzi stąd: KILK
Składniki na 12 sztuk:
- 4 banany (2 większe i 2 mniejsze u mnie)
- 1 łyżka cukru trzcinowego
- 25g świeżych drożdży
- 150ml ciepłego mleka
- 120g mąki bezglutenowej (użyłam gotowej mieszanki do słodkich wypieków, ale można użyć kukurydzianej czy gryczanej)
- 2 jajka (osobno białko i żółtko)
- szczypta soli
- 2 łyżki brandy
- 1 łyżka soku z cytryny
- olej do smażenia
dżem do nadziania
(ja część zrobiłam z dżemem z czarnych porzeczek, a część z masłem orzechowym)
Banany obieramy, widelcem rozcieramy je na papkę. Dodajemy do nich sok z cytryny, alkohol oraz 2 żółtka. Do mąki dodajemy drożdże, zasypujemy je cukrem i zalewamy mlekiem. Odstawiamy na 10 minut. Białka ubijamy na sztywno ze szczyptą soli. Na patelnię wlewamy olej (to od Was zależy na jak głębokim tłuszczu będziecie je smażyć, u mnie było to ok. 375ml oleju) i mocno go rozgrzewamy. Rozrobione drożdże dodajemy do masy bananowej, następnie dorzucamy także ubite na sztywno białka i wszystko delikatnie mieszamy. Na patelnię za pomocą dużej łyżki nakładamy ciasto, następnie kładziemy małą łyżeczką nadzienie i przykrywamy je odrobiną ciasta. Smażymy z dwóch stron na rumiano.
Najlepiej jest wykorzystać marmoladę lub dosyć twardy dżem, żeby mieć pewność, że nie przeleci on bokiem przy przewracaniu racuchów.
Po zdjęciu racuchów z patelni delikatnie odsączamy nadmiar tłuszczu za pomocą ręcznika papierowego.
4 komentarze
To coś dla mnie. Nie skończyłoby się na jednym placuszku!
u mnie skończyło się na dwóch, bo całą porcję zjedliśmy w 4 osoby:)
Genialne! Zjedzone wszystkie PYSZOTA 🙂 ciasto podzieliłam na 2 porcje, do jednej dodałam pokrojone w kostkę jabłko :):):):):) PS. robiłam z mąki gryczanej. Pozdrawiam!!!
🙂 Super, cieszę się bardzo! Też powinnam spróbować z mąką gryczaną najwyraźniej!