Krokiety ze szpinakiem są świetnym pomysłem na posiłek, gdy mamy np. usmażone naleśniki z poprzedniego dnia. Krokiety zazwyczaj są właśnie takim ‘wyjściem z sytuacji’ gdy mamy za dużo suchych naleśników. Jajko i bułka tarta dają im drugie życie- i to jakie smaczne!
Przy przyrządzaniu krokietów ze szpinakiem najważniejsze jest, aby szpinak dobrze doprawić. Sam w sobie jego smak jest mdły, ale gdy dodamy czosnek, cebulę, sól i pieprz to wychodzi nam prawdziwa bomba smaku!:) Ja od siebie dodałam także ser pleśniowy. Polecam!:)
Składniki na krokiety:
- 4 naleśniki
- 450g mrożonego szpinaku (lub świeżego)
- 3 ząbki czosnku
- 1 mała czerwona cebula
- 50-70g sera gorgonzola
- pieprz
- 0.5 szklanki bułki tartej
- 1 jajko + 1 łyżka mleka
Szpinak rozmrażamy. Cebulę drobno siekamy, czosnek również. Na patelni rozgrzewamy łyżkę oleju, dusimy cebulę aż się zeszkli, dodajemy czosnek i szpinak. Podsmażamy tak długo, aż wyparuje woda, następnie dodajemy ser gorgonzola oraz pieprz (sól nie jest potrzebna, ponieważ ser jest bardzo słony).
Przygotujmy dwie miseczki: na bułkę tartą oraz jajko z łyżką mleka. Naleśniki rozkładamy na talerzu, nakładamy na nie farsz ( ok. 1-2 łyżek szpinaku), rozprowadzamy po całym naleśniku. Boki zwijamy do środka, tył również. Zwijamy krokieta w kierunku do góry- tam, gdzie nie zakładaliśmy naleśnika do środka. Gotowego krokieta maczamy w jajku, następnie obtaczamy go w bułce tartej i smażymy na rozgrzanym tłuszczu. Krokiety muszą się zarumienić z każdej strony- przekładamy je na ręcznik papierowy i odsączamy nadmiar tłuszczu. Podajemy na ciepło.
Krokiety możemy zamrozić już usmażone w stabilnym pojemniku.
10 komentarzy
Przyznam, że za krokietami nie przepadam, ale za szpinakiem oj tak.. I jak tu pogodzić ten konflikt? 😉
faktycznie masz trudny orzech do zgryzienia:)
Jej, pycha! Uwielbiam naleśniki, uwielbiam szpinak, uwielbiam gorgonzole. Chyba nie ma opcji, żeby takie krokiety mi nie posmakowały 🙂 Jutro robię!
Ale pyszności!
Poproszę z pięć takich. Uwielbiam szpinak 🙂
Krokietów ze szpinakiem jeszcze nie jadłam. Ciekawe 🙂
Ależ one apetycznie wyglądają, nabrałam na takie ochoty 🙂
Ze szpinakiem to moje ulubione ;D
tak! idealna odmiana, a nie ciągle ta kapusta i grzyby
Ola, jak dla mnie z kapustą i grzybami to mogą być tylko na Święta Bożego Narodzenia,:D