Nie będę Wam kłamać, że nie jadam takich rzeczy,
bo jadam.
Jak każdy człowiek czasami mam ochotę na niekoniecznie zdrowe rzeczy,
wychodzę z założenia, że wszystko można, ale z umiarem:)
Jeśli więc mam ochotę na taka przekąskę (np. na imprezie) to nie szaleję przez kilka
kolejnych dni.
K. bardzo posmakował ten sos do piwa 😉
Jeśli w kinie jadacie takie rzeczy,
to domowa wersja przypadnie Wam do gustu na bank!
To najszybszy sposób na tego typu przekąskę:)
Oczywiście, zamiast serków topionych możecie użyć mieszanki różnych serów,
dodać mąkę itp.
Ale po co się męczyć?:>
Składniki na sos serowy:
- 2 opakowania serka topionego mazdamer (maasdamer)
- 1/2 szklanki mleka (lub więcej)
- papryka słodka
- pieprz
- chili
Serek topiony kroimy w mniejsze kawałki, wkładamy do garnuszka, dolewamy mleko i podgrzewamy do momentu, w którym serki zaczną się topić- jeśli chcecie by sos był rzadszy dodajcie więcej mleka.
Doprawiamy do smaku słodką papryką, pieprzem oraz chili.
Ten sos najlepiej jest podać w naczyniu do fondue- szybko zastyga i żeby tego uniknąć należy go ciągle podgrzewać.
10 komentarzy
W kinie nie jadam (tylko popcorn, a ostatnio, na nieszczęście, moją miłością stał się popcorn karmelowy) ale w domu czasem, chociaż może raz na pół roku. Przygotowany samodzielnie kusi, bo zawsze jadałam kupne:)
Też robiłam kiedyś podobny, nie ma co ukrywać – też go lubię 😀
Przy sobocie musi być obowiązkowo 😀
Zrobię przy najbliższej okazji! Do nachos zawsze robię czerwone salsy, czas na zmianę 😉 Pozdrawiam!
fajny pomysł, na następnej imprezie będzie grany 🙂
Świetny pomysł! 🙂 Zawsze kupuję nachos z takim serem w kinie – domowy musi być jeszcze lepszy! Pozdrawiam, gingerbreath.blox.pl
U mnie zawsze się pojawia na maratonach filmowych 😉 Najlepszy, choć fakt – zastyga ekspresowo.
Mmm, uwielbiam tak podane nachosy, ciekawa jestem Twojego sosu 🙂
kiedyś kupowałam gotowce, teraz- odkąd zrobiłam sama, już nigdy nie kupię! W kupnych czuć chemię a jak zrobię sama to delektuję się smakiem sera. I jeszcze te zdziwienie, a potem podziw na imprezie: sama zrobiłaś??? 😉
🙂
uwielbiam ten sos, aż głupio się przyznać!