Tak więc dziś częstuję Was ruchankami, tzn. racuchami.Nie wiem czy ta nazwa jest kociewska czy kaszubska,
u mnie, w domu rodzinnym, funkcjonują obie nazwy.
Babcia mówiła tylko, że kiedyś używało się oleju, a nie masła,
z racji na jego cenę no i oczywiście były tylko i wyłącznie na mące pszennej.
Niestety, ja zazwyczaj zmieniam mąkę pszenną na inną,
a że w domu miałam tylko taką do wypieku chleba postanowiłam zaryzykować 🙂
Zobaczcie co z tego wyszło!
Składniki na racuchy drożdżowe (ruchanki):
- 3,5 szklanki mąki żytniej razowej
- 500ml mleka
- 3 jajka
- szczypta soli
- 1/3 kostki masła (można użyć 1/4 szklanki oleju)
- 40g drożdży świeżych
- dodatkowo: 2 jabłka obrane, starte na tarce i odsączone
Mąkę wsypujemy do naczynia, robimy w niej wgłębienie, kruszymy drożdże i zalewamy ok. 200ml ciepłego mleka.
Kiedy drożdże zaczną pracować, “ruchać się”(Smażymy na rozgrzanym oleju na rumiano z każdej strony.
Uwaga: Ja po usmażeniu 2/3 racuchów dodałam do pozostałego ciasta starte jabłka, trzeba jednak uważać, bo ciasto z jabłkami jest bardzo delikatne i ciężko je przewrócić na drugą stronę.
Uwaga: Oczywiście możecie dodać cukier do smaku, ja podawałam ruchanki z malinami w sosie własnym (robiłam je późnym latem) i były wystarczająco słodkie.
20 komentarzy
Ach, szkoda, że nie może do mnie porcyjka takich racuszków przylecieć na jutrzejsze śniadanko! 😀 Malinowe przybranie jest rozbrajające… Smakowitości 🙂
nie pamiętam, kiedy ostatnio jadłam racuchy! co za niesubordynacja! zapomnieć o nich, wstyd. chyba czas na odkupienie ;]
Wyglądają naprawdę świetnie. Żytnich jeszcze nie robiłam 🙂
Ale ja dawno nie jadłam racuchów:-). Uwielbiam takie posypane cukrem pudrem;)
Fajna nazwa 🙂 Pysznie wyglądają!
jeszcze z taką nazwą się nie spotkałam 😛 , a racuszki wyglądają bardzo smakowicie
Haha, nazwa powala na kolana! 😀 Ale pierwsze zdjęcie robi niezły apetyt. 🙂
O racuszki uwielbia P. raz robiłam te drożdżowe ale mi jakoś nie przypadły do smaku, Jemu owszem :). Też nie piekę nic wcześniej. Kiedyś to jeszcze na smalcu się je smażyło, żeby było taniej.
racuszki uwielbiam.
nazwa kaszubska rozłożyła mnie na łopatki 😉
Piękna nazwa, a placuszki wyglądają przecudownie!
Pysznie u Ciebie!
Pozdrawiam:)
polane sosem malinowym istne delicje :).
Zabawna nazwa ;D W pierwszej chwili zastanawiałam się czy dobrze przeczytałam.
Zdrowe racuchy, mniam! Już dawno nie jadłam takich zwykłych z jabłkami, które zawsze robi moja mama 🙂
jakieś parę godzin temu naszła mnie ochota, żeby zrobić sobie racuchy. Ale takie prawdziwe, właśnie na drożdżach, a nie na sodzie czy proszku. 🙂 I myślę ‘muszę poszukać czegoś w internecie’ gdy tu nagle… zupełnie przypadkiem natrafiam na Twój wpis! 🙂 I w dodatku z mąką razową, którą wprost uwielbiam. Myślę, że mogą trafić w moje gusta. ^^
Najpierw zachęciła mnie nazwa, a potem składniki mąki żytniej 🙂 Na pewno będzie smacznie, no i zdrowo 🙂
Boże, chce tego musu malinowegooo
Ja w tym roku też muszę zrobić taki malinowy mus i koniec. Świetnie prezentuje się na tych placuszkach o dość, hmmmm, dwuznacznej nazwie 😉
HAHA! Przepraszam, ale nazwa mnie rozłożyła na łopatki :)))
Co nie zmienia faktu, że zjadłabym takie coś ^^ 🙂
uwielbiam tą nazwę. myślę, że jeśli weszłaby do użycia w restauracyjnych menu, miałaby spore wzięcie 🙂
p.s. choćby nie wiem co następnym razem “zaliczymy” Manekina ;D
witaj, zrobilam te racuchy wg twojej recepty – wyszly wspaniale!
dzieki za recepte.
🙂 ciesze się bardzo!
następnym razem podziel się zdjęciem:)