Bardzo lubię imbir.
Jego zapach, ostry smak.
Od dwóch lat robię także dżem gruszkowy z imbirem i goździkami,
smakuje wspaniale.
Musicie uwierzyć mi na słowo, poczekajcie na przepis do przyszłego roku.
A pomysł na kandyzowany imbir był w mojej głowie od roku, kiedy to widziałam np. u Bei przepis na takowy.
Jest dosyć czasochłonny, przyznaję. Ale smak i aromat unoszący się w domu- mmm!:)
Dobry do podgryzania (jeśli oczywiście jesteś fanem imbiru), do herbaty, do ciastek czy ciast.
A powstały z niego syrop, przypomina miód i świetnie pasuje do herbaty. Trzeba jednak uważać- jest baaardzo słodki. Łyżeczka, góra dwie wystarczą na kubek gorącej herbaty.
Składniki:
- 500g imbiru (waga całego korzenia, ze skórką)
- 800g cukru trzcinowego
- ok. 1l wody (do przykrycia imbiru)
- odrobina soli
- 2 łyżki cukru trzcinowego do obtoczenia
Obieramy i tniemy imbir na cienkie plastry (oczywiście jestem zbyt roztrzepana żeby o tym pamiętać tak więc u mnie były to plastry grube i duże, przez to tylko niektóre ładnie się powywijały).
Wsypujemy imbir do garnka, zalewamy wodą, tylko tyle, by przykryć plasterki. Gotujemy na wolnym ogniu 10min. Wymieniamy wodę na zimną i powtarzamy gotowanie.
Po tym czasie znów odcedzamy imbir, dodajemy cukier, sól, wodę, mieszamy i znów gotujemy, do uzyskania w miarę gęstego syropu.
Uwaga: U mnie wyglądało to tak, że gotowałam imbir ok. 2 godzin, przełożyłam odrobinę syropu na schłodzony talerzyk (tak samo postępuję w przypadku sprawdzania czy dżem ma już odpowiednią konsystencję) i widziałam, że zachowuje się podobnie do miodu- jest gęsty i ciągnący.
W moim przypadku robiłam imbir suchy– odcedziłam płatki imbiru i gorące obtaczałam w cukrze trzcinowym, pozostawiłam przez noc do wystygnięcia. Rano ułożyłam w szczelnym pudełku i tak mogę go przechowywać do 6 miesięcy.
Polecam zrobić paczuszki z kandyzowanym imbirem dla bliskich!:)
Pięknie powykręcane, prawda?:)
Syrop. Dodatek do piernika albo herbaty, uwaga: baaardzo pyszny, ale też baaardzo słodki!
Uwaga: Możemy przechowywać imbir w syropie. Należy pozostawić całość w garnku, do wystygnięcia na całą noc, następnie przelać do czystych słoiczków i przechowywać w lodówce do roku.
10 komentarzy
bardzo ciekawe
Pięknie wygląda! 🙂
Ja używam takiego imbiru do herbaty w ostrych stanach przeziębienia :), niezwykle rozgrzewa!
Ale to też swietny pomysł na prezent kulinarny pod choinkę dla kogos bliskiego :)))
nie jadłam jeszcze takiego imbiru, ale widzę, że to coś pysznego! 🙂
nie przepadam za imbirem w dużej ilości, ale wyglada fajnie :))
ja już Ciebie od dawna obserwuję:), to ta z żółtym listkiem, druga od prawej na dole
basiaP a no widzisz!:)
Wygląda smakowicie! Będę musiała spróbować zrobić 🙂 Ja przygotowałam tym razem skórkę pomarańczową, tak na początek przygody z kandyzowaniem 😉
nie przyszłaby mi do głowy możliwość kandyzowania imbiru
zbliża się okres świąteczny, zatem muszę sobie wybrać u Ciebie jakiś przepis i spróbować swoich sił w jego realizacji 😉
miałam okazję kiedyś spróbować, faktycznie bardzo smaczny 🙂
Imbir kandyzowany- pychotaaa